Autorka: TheAmazingCellist
Oryginał: Blindfolded
Rating: +15
Opis: Remus kocha Syriusza, ale Syriusz nie czuje tego
samego. Po tym, jak Remus przeszedł przez naprawdę ciężką pełnię, a Syriusz
traci żonę. Jak Remus pocieszy zrozpaczonego mężczyznę?
Notka: Pod poprzednią miniaturką na wattpadzie ktoś
napisał, że to było niemal jak „50 twarzy Remusa” i wtedy przypomniała mi się
ta miniaturka ;)
Remus uśmiechnął się, gładząc dłonią te czarne,
jedwabiście miękkie włosy, śledząc palcami idealne zakrzywiony nos, muskając
arystokratyczne rysy. Mężczyzna jęknął, odwracając lekko głowę i starając się
uciec, walcząc z linami wiążącymi jego ręce za plecami. Remus uśmiechnął się
smutno i wsunął dłoń na kark drugiego, pociągając go do pocałunku. Palce Remusa
okręciły się wokół końców wstążki, bawiąc się węzłem, który przytrzymał opaskę
na pięknych, srebrnych oczach mężczyzny. Mężczyzna załkał ponownie, a Remus
oderwał się od pocałunku i schował twarz w szyję drugiego. Łzy piekły go w
oczach, kiedy walczył z emocjami i tym, co powiedzieć, a co nie.
- Czy tylko dzisiaj możemy być razem? Proszę, potrzebuję
cię! - krzyknął Remus, a jego łzy popłynęły swobodnie, kiedy przylgnął do
ramienia mężczyzny. - Możesz udawać, że jestem dziewczyną. Proszę cię, proszę,
Syriuszu!
Remus spojrzał w górę i zobaczył kilka łez, które
spływały po policzkach drugiego. W miejscach, gdzie opaska namokła łzami,
zrobiła się czarna. Remus poruszył się i przycisnął usta do ust Syriusza. Były
tak miękkie, że tylko sprawiły, że Remus zapłakał mocniej. Remus chciał, żeby
Syriusz go kochał, żeby z nim został, by był z nim na zawsze, ale nie chciał,
by udawał albo był fałszywie szczęśliwy. Remus nie wiedział, co robić.
Z wahaniem Syriusz zaczął oddawać pocałunek, a jego ręce
spoczęły na pasie Remusa. To był taki typ pocałunku, który prowadził prosto do
łóżka, ale było coś, przez co Remus odwrócił się. Westchnął i odskoczył. Och,
to nie tak, że nie lubił pocałunków, a uczucie, jakie wywoływał język
Syriusza... Och, nie. Remus kochał to uczucie, kiedy ktoś go całował, dotykał i
pieścił, ale nawet jeśli to było wspaniałe, tak niesamowite, było to złe.
Wiedział, że to złe i to zmusiło go do odsunięcia się, do
oderwania się od pola magnetycznego, do zrezygnowania. Remus przygryzł wargę i
wyciągnął rękę, wsuwając ją we włosy Syriusza. Syriusz pochylił się do dotyku.
Remus uśmiechnął się smutno i delikatnie pociągnął za węzeł, odwiązując go.
Pozwolił opasce ześlizgnąć się zmysłowo po twarzy Syriusza.
Syriusz otworzył powoli oczy i spojrzał na Remusa, który
zamrugał i odwrócił twarz, a potem wstał, gdy Syriusz w milczeniu opuścił
pokój, ani razu się nie odwracając.
Stojąc w swojej pustej sypialni w swoim pustym
mieszkaniu, Remus wsunął opaskę na swoje własne oczy i opadł na kolana,
pozwalając łzom niepostrzeżenie wymknąć się na jego twarz. Chwycił przód swojej
koszulki; czuł się tak, jakby jego serce szarpało się w piersi. Kuląc się na
boku, na brudnej podłodze, Remus płakał jak dziecko, łkając za utraconą
miłością, z bólu złamanego serca, szlochając z gniewu i smutku, a opaska
zasłaniała mu oczy, zamykając go na zdradzieckie słońce, szczerzące się twarze
i śmiech dzieci, zamykając go w świecie ciemności.
Mam nadzieję, że bardzo wam nie zniszczyłam psychiki :*
Hej,
OdpowiedzUsuńoch biedny Remus tak mi smutno, tak cierpi...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia