Autor: HP Slash Luv
Oryginał: A Forever Love
Zgoda: jest
Rating: +15
Pairing: Wolfstar
Ilość części: 36/50
Opis: Syriusz i Remus prowadzą rozmowę od serca w
Dziurawym Kotle.
Oczy Remus zrobiły się prawie złote, gdy wszedł do
Dziurawego Kotła i zobaczył Syriusza siedzącego przy stole. Nie był jednak sam.
Chłopak, Benjy Fenwick, pochylał się ku Syriuszowi, ukazując wszystkim w
pobliżu swoje oczywiste zainteresowanie.
Oczy Remusa wciąż się żarzyły, gdy zazdrość wzburzyła
jego jelita. Jak ten chłopak śmiał uderzać do jego towarzysza! Czy on nie
wiedział, że Syriusz był jego?
Sądził, że wszyscy, którzy chodzili do Hogwartu wiedzieli, że Syriusz był
zajęty!
Podszedł i uderzył dłońmi o stół, zaskakując obu
chłopaków. Syriusz wyglądał na rozbawionego, ale Benjy na przerażonego.
„Dobrze, chłopak powinien się bać”, pomyślał złośliwie
Remus, Na głos, warknął:
- On jest mój i gdybym był tobą, odszedłbym. Teraz. Zanim
stracę cierpliwość.
Benjy pokiwał gorączkowo głową i praktycznie wybiegł z
pubu.
Remus usiadł na wolnym miejscu i spiorunował wzrokiem
Syriusza, który wciąż wyglądał na rozbawionego.
- Cieszyłeś się jego uwagą – oskarżył Remus, a wściekłe
spojrzenie nie opuściło jego twarzy.
Syriusz zachichotał.
- Tylko dlatego, że uwielbiam patrzeć, jak robisz się
zazdrosny i zaborczy. To jest zawsze ekscytujące dla świadków. A seks po takim
zdarzeniu jest zawsze szczególnie gorący.
Remus nie złagodził swojego spojrzenia.
Uśmiech Syriusza opuścił jego twarz.
- Daj spokój, Luniek. Naprawdę wierzysz, że mógłbym
kiedykolwiek zainteresować się Fenwickiem? Wiesz, że posiadłeś moje serc, kiedy
pierwszy raz pocałowaliśmy się na trzecim roku. Właściwie, prawdopodobnie od
kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy. Lily skradła serce Jamesa od pierwszego
wejrzenia, a ty skradłeś moje. Mam ciebie, więc dlaczego miałbym szukać gdzieś
indziej.
- Nie lubię patrzeć, jak inni faceci dotykają się albo
patrzą na ciebie, jakby rozbierali cię wzrokiem. A gdybyśmy zamienili się
miejscami, też by ci się to nie podobało.
Wzrok Syriusza zmiękł.
- Masz rację; doprowadziłoby mnie to do szału, ale też
pamiętałbym, że kochasz mnie i nigdy bym nie wpadł na pomysł, że mógłbyś wybrać
kogoś poza mną.
- Ale tym się właśnie różnimy. Wiesz, że jesteś nagrodą;
ja wciąż czekam, aż zdecydujesz, że możesz mieć kogoś lepszego.
Syriusz sięgnął przez stół i chwycił dłoń Remusa.
- To się nigdy nie stanie. Kiedy mówiłem ci, że cię
kocham, miałem na myśli miłość na zawsze. Miałem na myśli miłość na wieczność,
więc przyzwyczaj się do tego.
Oczy Remusa straciły złoty odcień, gdy rzeczywistość w
końcu powróciła do jego umysłu.
- Kocham cię – wyszeptał.
Syriusz ścisnął dłoń, którą trzymał.
- A ja kocham ciebie. Na zawsze.
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńwspaniale, jaki zazdrosny Remus i taki zaborczy ale bardzo sie kochają jak widać...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia