Autor: HP Slash Luv
Oryginał: The Last Bath
Zgoda: jest
Rating: +15
Pairing/Bohaterowie: Lily/James
Ilość części: miniaturka
Opis: Lily i James ostatni raz kąpią swojego synka.
- Daj spokój, Harry. Przestań – poprosiła Lily swojego zadziornego
syna.
- Co się… - zapytał James, wchodząc do pokoju, ale
przerwał mu napad śmiechu.
Lily Potter spiorunowała męża wzrokiem.
Harry, uszczęśliwiony śmiechem swojego taty, rozpluskując
radośnie wodę w wannie, co doprowadziło do dalszej wesołości.
- Nie pomagasz. – Ociekała wodą, ponieważ jej mały synek
kochał fale w wannie. – Przestań zachęcać go śmiechem.
- Nie mogę… tego… powstrzymać – zdołał powiedzieć James
między parsknięciami śmiechu.
Uśmieszek Lily był czysto nikczemny i posłał dreszcz w dół
kręgosłupa Jamesa; to wystarczyło, by powstrzymać go od śmiechu.
- Przez tydzień ty zmieniasz pieluchy.
Odrzuciła włosy na bok, podczas gdy James zagapił się na
nią.
- Nie możesz mówić poważnie, Lils – zaskomlał.
Ostrożnie wyciągnęła Harry’ego z wanny.
- Mówię bardzo poważnie. Dobrze ci to posłuży. – Osuszyła
Harry’ego ręcznikiem, a James wyślizgnął się z pokoju.
Harry zaklaskał w dłonie na widok dramatyzmu ojca.
Nuciła Harry’emu, ubierając go w piżamę, po czym położyła
go w łóżeczku. Obserwowała, jak bawi się palcami u stóp, odgarniając niesforne
włosy z oczu chłopca.
- Tak bardzo cię kocham, skarbie – wyszeptała, upijając
się widokiem syna, po czym zeszła po schodach.
James mył kuchnię, na co potrząsnęła żałośnie głową. Może
wszystkiego spróbować, ale nie wywinie się ze zmieniania pieluch.
- Więc, Lily, mogę ci coś przynieść. Może chciałabyś,
żebym wymasował ci stopy – zapytał James, uśmiechając się ujmująco.
- James, przyjmij karę jak mężczyzna.
- Ale Lil…
Nagle na zewnątrz rozległ się trzask. Lily poczuła
drżenie magii, nim zniknęła i wiedziała, że James też to poczuł. Oboje
wiedzieli, co to oznacza.
- Lily, bierz Harry’ego i uciekaj. Ja go zatrzymam.
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział, och James zrobisz wszystko aby tylko nie przewijać synka...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia