Autor: HP Slash Luv
Oryginał: Things
Zgoda: jest
Rating: +15
Pairing: Wolfstar
Ilość części: 7/50
Opis: Remus musi poradzić sobie z nadąsanym Syriuszem.
Remus siedzi w Trzech Miotłach, popijając Piwo Kremowe.
Naprawdę nie lubi Ognistej Whiskey. Zbyt mocno spowalnia refleksy, a on nie
lubi poczucia stracenia kontroli. Musi zmagać się z tym samym uczuciem przez
trzy noce w miesiącu i niezbyt chętnie tego doświadczał.
- To katastrofa – wykrzykuje Syriusz, siadając
naprzeciwko niego przy stoliku.
Remus unosi wzrok znad picia i unosi brew.
- Co jest nie tak? Czy to wojna?
Syriusz wydyma wargi, a Remus odpręża się. Gdyby to było
coś groźnego, Syriusz nie dąsałby się.
- James nie ma dla mnie czasu.
Remus przewraca oczami i tłumi chichot.
- Och, to wszystko?
- To wszystko? To
wszystko? – krzyczy Syriusz, zaskakując pobliskich konsumentów.
Remus uśmiecha się do nich przepraszająco i piorunuje
Syriusza wzrokiem.
- Nie mów tak głośno, Łapo. Nie ma powodu, by
przeszkadzać wszystkim dookoła.
- Mój najlepszy przyjaciel nie ma dla mnie czasu, a ty
martwisz się obcymi?
-Syriuszu, Lily jest w ciąży. Jestem pewny, że James robi
co tylko może, by było jej jak najwygodniej. To nie może być łatwe, zwłaszcza
podczas wojny. Kiedy nie zajmuje się nią, jest ma sprawy aurorskie i Zakonu.
Jestem pewny, że gdy ma wolne, chce tylko spać. Sądzę, że możesz zrozumieć,
dlaczego James może teraz nie mieć czasu dla najlepszego przyjaciela i jestem
pewny, że nie utrudniałeś tego Jamesowi. Prawda?
Syriusz ponownie wydyma wargi, ale niechętnie mruczy:
- Nie znoszę, gdy masz rację.
Remus odpycha na bok Piwo Kremowe i bierze rękę Syriusza.
- Tylko o tym pomyśl. Może nie możesz spędzać czasu z
Jamesem, ale razem ze mną możesz robić wiele… rzeczy.
Brwi Syriusza znikają na linii jego włosów.
- Rzeczy? Masz
na myśli związanych z seksem?
- Może. Co powiesz na pójście do domu i sprawdzenie?
Syriusz nagle wstaje.
- Chodźmy.
Hejka, hejka,
OdpowiedzUsuńcudownie, Remus to skutecznie potrafi przekonać Syriusza, szybko zapomina o problemie, braku czasu dla niego ze strony przyjaciela...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia