Autor: HP Slash Luv
Oryginał: The Perfect Gift
Zgoda: jest
Rating: +15
Pairing: Wolfstar
Ilość części: 24/50
Opis: Mugolskie AU. Remus stale myśli o nadchodzącym
święcie.
What can I give Him,
Poor as I am?
If I were a shepherd
I would bring a lamb;
If I were a wise man
I would do my part;
Yet what I can, I give Him -
Give my heart.*
Poor as I am?
If I were a shepherd
I would bring a lamb;
If I were a wise man
I would do my part;
Yet what I can, I give Him -
Give my heart.*
^^^
Remus wyszedł na zewnątrz w mroźną, zimową moc.
Wiedział, że nie powinien, ale chłód zawsze pomagał Remusowi myśleć.
Chciał, żeby Syriusz dostał wspaniały prezent
świąteczny. Boże Narodzenie nie było samo w sobie świętem, ale to też rocznica,
kiedy Remus i Syriusz, najlepsi przyjaciele, stali się Remusem&Syriuszem,
swoimi chłopakami.
Syriusz był najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek
wydarzyła się Remusowi. Mężczyzna nie pamiętał, kiedy w ogóle był tak
szczęśliwy. Nikt nie dał mu tyle radości w sercu, co Syriusz i chciał, żeby
Syriusz to zauważył. A danie mu idealnego prezentu było kluczem, by Syriusz
dostrzegł, jaki szczęśliwy czuł się Remus dzięki ich związkowi. Zwłaszcza, że
wiele innych – bardziej atrakcyjnych kobiet i mężczyzn – ciągle rzucało się na
Syriusza.
Ale co mógł dać Syriuszowi?
Pomimo tego, że Syriusz został wydziedziczony przez
swoją seksualność, Syriusz miał sporo pieniędzy na swoje nazwisko. I cokolwiek
tylko chciał, Syriusz mógł kupić sam.
Remus, z drugiej strony, nie miał tak wiele pieniędzy.
Jego rodzice nigdy nie byli nawet uważani za klasę średnią. I nie czuł się
dobrze, prosząc o dodatkowe pieniądze tylko po to, by kupić Syriuszowi prezent.
Remus mógł próbować znaleźć pracę, ale chorował tak
często, że był pewny, że gdyby stracił tyle dni, co w szkole, zostałby
zwolniony tak szybko, jak został zatrudniony. Mógł poprosić Jamesa, czy może
pożyczyć mu trochę pieniędzy, ale Remus nie znosił prosić o jałmużnę, a nie
miał pojęcia, kiedy będzie w stanie spłacić Jamesa.
Remus chciałby być małym dzieckiem i zwyczajnie coś
zrobić. Małe ręcznie robione kartki były słodkie, gdy pochodziły od
pięciolatka, ale od szesnastolatka, były po prostu żałosne.
Odgłos kroków przebił się przez mgłę myśli w jego
umyśle. Otulił się ciaśniej płaszczem wokół ciała.
Uniósł wzrok, a jego bursztynowe oczy wylądowały na
Syriuszu.
Remus nie mógł powstrzymać uśmiechu włamującego się mu
na twarz.
- Hej.
Syriusz uśmiechnął się.
- Cześć. – Usiadł obok Remusa i delikatnie ułożył
ramię na barkach Remusa, po czym pochylił się do boku, by złożyć pocałunek w
kąciku ust Remusa.
- Co ty tu robisz? Zwłaszcza w taki chłodny, zimowy
wieczór?
Syriusz uniósł swoją idealnie wyrzeźbioną brew.
- To ja powinienem spytać, co ty robisz, siedząc na
zewnątrz w taki chłodny, zimowy wieczór, zwłaszcza, że masz słaby system
odpornościowy.
- Tylko myślę – powiedział Remus z zażenowaniem.
Syriusz zdecydował przejść do sedna.
- Musisz przestać ciągle myśleć o Świętach.
Remus zamrugał.
- Skąd…
- Ptaszek mi wyćwierkał – przerwał mu Syriusz.
Nie zajęło Remusowi długo zrozumienie.
- James – Remus westchnął. Spojrzał w wyjątkowo szare
oczy Syriusza. – Chcę tylko dać ci idealny prezent. Niestety mam trochę
ograniczone fundusze.
Syriusz pochylił się i docisnął swój chłodny nos do
remusowego.
- Już dałeś mi idealny prezent na święta. Siebie.
Remus zarumienił się na tą rzeczową odpowiedź.
Otworzył usta, by zaprotestować.
- Ale…
- Żadnych ale. Chcę tylko ciebie. Nie chcę ani nie
potrzebuję niczego innego, więc musisz pogodzić się z faktem, że masz taniego w
utrzymaniu chłopaka.
I zanim Remus mógł choćby spróbować obalić ten
szczególny argument – nikt nigdy nie nazwałby Syriusza Blacka tanim w
utrzymaniu – usta Syriusza zamknęły jego własne, uciszając wszystkie protesty.
*
„In the bleak
midwinter” – angielska kolęda (można znaleźć na yt). Przytoczony fragment po
polsku:
„Co mogę Jemu dać, ja biedny?
Gdybym był pasterzem, przyniósłbym owieczkę;
Gdybym był Mędrcem, zrobiłbym swoje;
Przecież mogę mu dać moje serce...”
Gdybym był pasterzem, przyniósłbym owieczkę;
Gdybym był Mędrcem, zrobiłbym swoje;
Przecież mogę mu dać moje serce...”
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńnaprawdę wspaniale tak rani w utrzymaniu Syriusz nic nie potrzebuje oprócz Remusa cudownie, słodkie i przepiękne...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia