Ważne

Zanim zaczniecie czytać jakikolwiek tekst, warto poszukać go w zakładkach. Często tłumaczenia są kontynuowane przeze mnie po kimś innym - w takich wypadkach podaję tylko linki do pierwszych rozdziałów, więc warto zerknąć, czy dane opowiadanie nie jest czasem już zaczęte gdzie indziej. Dzięki temu nie dojdzie do nieporozumień i niepotrzebnych pytań, typu: "A gdzie znajdę pierwsze rozdziały?" Wszystko jest na blogu, wystarczy poczytać ;)
Po drugie, nowych czytelników bardzo proszę o zerknięcie do zakładki "Zacznij tutaj" :) To również wiele ułatwi :D
Życzę wam miłego czytania i liczę, że opowiadania przypadną wam do gustu.
Ginger

środa, 31 stycznia 2018

NDH - Epilog


Co dokładnie dzieje się w „szczęśliwym zakończeniu”? Cóż, dla Harry’ego, „szczęśliwe zakończenie” oznacza, że w końcu spełniło się jego życzenie, żeby być „po prostu Harrym”. Nie jest już horkruksem, nie może już przeżyć Avady Kedavry (nie, żeby jego wciąż nadopiekuńczy ojciec pozwolił to komukolwiek odkryć!) i jest po prostu miłym, w większości normalnym chłopcem z przyjaciółmi w każdym Domu i wielkim talentem do miotły.
Remus w końcu wrócił do swojej ludzkiej formy – choć stało się to dopiero po następnej pełni księżyca. W międzyczasie zaprzyjaźnił się z kilkoma smokami w rezerwacie i teraz miał dodatkowe stwory, z którymi mógł się bawić podczas „tych dni w miesiącu”.
Snape, ku wielkiej uldze, zostawił swoje nauczycielskie stanowisko w Hogwarcie, by skupić się na pracy Mistrza Eliksirów i badaniach. Zgredek miał zostać z nimi jako jego Skrzat Domowy (podczas gdy oczekiwał, aż Harry dorośnie i będzie miał dom na własność). Harry poruszył ponownie temat uwolnienia go, ale Zgredek cieszył się tym, że był powszechnie znany jako Skrzat Domowy Harry’ego Pottera i jak dotąd odmawiał wszystkich oferowanych ubrań i płacy, ku wielkiej rozpaczy Hermiony. Nie jest już dłużej uważany za dziwaka przez swoich pobratymców i dzięki jego działaniom w ostatecznej bitwie, jest teraz bardzo szanowanym Starszym Skrzatem Domowym.
Początkowo Harry był nieco smutny tym, że Snape odchodzi z Hogwartu, choć zrozumiał, że nie posiadanie ojca w kadrze będzie bardzo uwalniające. Harry będzie teraz prawdziwie tylko kolejnym uczniem… choć oczywiście w kadrze wciąż będzie jego ojciec chrzestny (oraz Remus), więc nie udało mu się całkowicie uciec od rodzicielskiej kontroli (choć Syriuszowe zdolności dyscyplinowania wciąż pozostawały wątpliwe). Poza tym, Snape zgodził się udzielać specjalnych wykładów i korepetycji dla uczniów zdających SUM-y i OWTM-y, więc właściwie ciągle będzie w pobliżu zamku, choć zdecydowanie zaprzeczał, jakoby jego zgoda na nauczanie miało coś wspólnego z tym, by mieć oko na skłonnego do wpadania w kłopoty młodego Gryfona.
Będąc daleko od bycia samotną sierotą, Harry może odwiedzić więcej domów, niż mógłby to zrobić w jedne wakacje. Oprócz jego domu, gdzie mieszkał z tatą, wiedział też, że może odwiedzić Weasleyów, Syriusza, Remusa i nawet Malfoyów, skoro Voldemort odszedł, a Draco jest jego przyjacielem. Harry lubi spędzać czas (a zwłaszcza latać) z najmłodszym Malfoyem, ale Snape nalega, by Draco odwiedzał Harry’ego, a nie odwrotnie. Chociaż Lucjusz podczas ostatniej bitwy dostał pożyteczną nauczkę i poprawił – a raczej zreformował – swoje myślenie, Snape wciąż mu nie ufał.
Ku jednoczesnej nadziei i rozpaczy żeńskiej populacji Hogwartu, Syriusz wciąż pozostał kobieciarzem, choć Harry zauważył, że spędzał coraz więcej czasu z całkiem ładną aurorką. Jej młoda stażystka, kuzynka Syriusza, również się do nich przyczepiła, a Remus dołączył do nich na kilku podwójnych randkach, gdy już upewnił się, że stażystka jest świadoma jego „futrzastego sekretu”, będąc świadkiem następstw bitwy. (Nikt jeszcze nie uznał za konieczne wspomnieć, że to ona oszołomiła wilka).
Stworek niechętnie przyznał, że niektóre nie-czystokrwiste rodziny są nawet znośne i jest o wiele mniej szalony, po tym, jak był w stanie wykonać ostatnie polecenie Rega. Grimmauld Place jest teraz pierwszorzędową posiadłością w Londynie, a Syriusz czerpał najwięcej z jego centralnej lokalizacji dzięki kilku bardzo efektownym imprezom.
Severus wciąż nie ma nikogo, pomimo największych starań Molly, ale zgodził się na prośbę Harry’ego, by spędzili ich następne wakacje w Aotearoa/Nowej Zelandii, rzekomo po to, by Harry mógł zagrać w Międzynarodowym Młodzieżowym Meczu Quidditcha, choć McGonagall również zmusiła go do zorganizowania kilku gościnnych wykładów w Gildii Mistrzów Eliksirów. Snape jednak nie wie (jednak Harry, Molly i Minerva, tak), że kuzynka Minervy kilka dekad temu wyemigrowała do Nowej Zelandii, a jej wnuczka była najnowszą Mistrzynią Eliksirów kraju, niema (ale nie do końca) przełamując rekord najmłodszego brytyjskiego Mistrza Eliksirów, pewnego Severusa Snape’a.
Mając wybór między młodą Mistrzynią Eliksirów a Brunhildą, Molly i Minerva z nadzieją patrzyły na wypełnienie prośby Lily.
Tak więc wszystko szczęśliwie się skończyło, a Harry jest wolny, mogąc spędzać większość swoich lat w Hogwarcie, w miłym, normalnym, magicznym zamku z większą ilością przyjaciół i rodziny, niż mógł zliczyć.

KONIEC

Tak, to już koniec. Aż się łezka w oku kręci. Niemal dwa lata tłumaczyłam to opowiadanie i oto dobiegło końca. Nie chce mi się wierzyć :'(

Co do spraw opków, teraz zamierzam skupić się na tłumaczeniu "Tak, jak być powinno", a zaraz potem na "Ciężarze Przeznaczenia" - kontynuacji Sprawdzianu Reprezentanta i Nocnego Strażnika. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną ;)

14 komentarzy:

  1. To nie do pojęcia że jeszcze nie ma tu żadnego komentarza. To opowiadanie było jednym z pierwszych jakie przeczytałam/zaczełam czytać z fanfiction HP i jednym z ciekawszych, można tylko żałować że mimo wszystko tak mało osób bierze się za tłumaczenia. I w tym miejscu trzeba podziękować Ginger za wspaniałe tłumaczenie NDH i wielu innych opowiadań. Teraz czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany. To tyle. Epilog.
    Dziwnie będzie teraz nie wyczekiwać kolejnego rozdziału tego opowiadania, ale tak jest zawsze przy dobrej historii.
    Bardzo dziękuję za twoją ciężką pracę i powodzenia przy kolejnych.
    Pozdrawiam Raisa

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo dziękuje za wszystko to opowiadanie to był miły promyczek ciągu tygodnia bardzo wyczekiwany zapewne będę czytać inne twoje tłumaczenia życzę zdrowia sił do tłumaczeń jesteś wielka
    pozdrawiam Gosia
    Ps. czy jest szansa na przetłumaczalni Harry's First Detention to jest Sequel now up! Titled "Harry's New Home".https://www.fanfiction.net/s/4307359/1/Harry-s-First-Detention
    z góry wielkie dzięki pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Harry's First Detention jest przetłumaczony przez kogoś innego - link jest w zakładce "nie yaoi" pod odnośnikiem do rozdziałów Nowego Domu ;)

      Usuń
    2. nie umie znaleźć proszę wklej go tutaj bardzo dziękuje i pozdrawiam Gosia

      Usuń
    3. https://www.fanfiction.net/s/4986658/1/Pierwszy-szlaban-Harry-ego
      Proszę bardzo ;)

      Usuń
    4. Na gacie Merlina ale namieszałam bardzo przepraszam wszystko przez Google tłumacz wrzuciłam tytuł i one go źle przetłumaczyły myślała że to inny dodatkowy fik a to był pierwszy szlaban Harry'ego jeszcze raz bardzo przepraszam za zamieszanie pozdrawiam Gosia

      Ps. mam nadzieje ze mimo tego kiedyś przetłumaczysz OSIEM dziękuje.

      Usuń
  4. Dziękuję bardzo za tłumaczenie. Było to świetne i zabawne opowiadanie, którego czytanie znakomicie poprawia humor.
    Teraz czekam na twoje tłumaczenie Ciężaru przeznaczenia. Pozdrawiam Serena.

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, to był kawał dobrej roboty! Wielkie dzięki za wiele wzruszeń i możliwość rozpływania się z czułością nad Severusem! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie,przez przypadek skasowałam wszystko,co wcześniej napisałam... Ugh T.T

      Czyli to już koniec... Nie ma już nic... Jesteśmy wolni... Możemy iść...
      Nie zamierzam. Bedę do tego znowu wracać 😁
      Och, wszystko dobrze się skończyło...
      Szczerze, nie wiem, co jeszcze miałabym tu napisać... Po prostu brak mi słów, żeby wyrazić, jak się teraz czuję... Jestem i smutna, że NDH już się skończyło, i szczęśliwa, że skończyło się tak dobrze... Cóż, po prostu zostawię to bez większego komentarza (przepraszam)

      Teraz mogę już w końcu zajrzeć również do innych twoich tłumaczeń i prac, zwłaszcza że wszystkie to świetna robota, więc do zobaczenia tam, mam nadzieję... 😅 Pozdrawiam~

      Usuń
  6. Nawet nie wiesz, jakie Ci teraz pokłony biję za przetłumaczenie tego cuda. Wgl, doskonały pomysł na bloga - pierwszy raz spotykam się z tak dużymi chęciami kontynuacji czyichś porzuconych projektów. Brawa!
    Na ten tekst natknęłam się już dawno, ale ręce mi odpadły, gdy zobaczyłam jego status. Tutaj, dzięki Tobie, mogłam dokończyć swoją przygodę z nim. Był cudowny. Naprawdę, dziękuję Ci bardzo za czas, jaki w niego włożyłaś, za trud, jaki sobie zadałaś i za cierpliwość, że dotrwałaś do końca. WIELKI SZACUN.
    Z nowszych notek bardzo chętnie przeczytam sobie Nocnego Strażnika i Złamane Skrzydła - ale wszystko po kolei. Widzę też, że kończysz miniaturki z Wolfstara, i stąd moje pytanie. Co zamierzasz tłumaczyć dalej? :D
    Pozdrawiam i życzę weny,
    Glenka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejne w ruch pójdą miniaturki autorki, która napisała miniaturki Wolfstar ;) Potem nie wiem, ponieważ Złamane skrzydła ma bodaj jeszcze trzy dodatki, więc chyba to za nie się dalej zabiorę

      Usuń
    2. Dzięki wielkie za odpowiedź! ;* Duuuużo weny życzę :*

      Usuń
  7. Hejeczka,
    bardzo dobre zakończenie tej historii Harry jest teraz normalnym chłopcem bez widma Voldesnorta, bez ciągłych dziwnych sytuacji...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń