Ważne

Zanim zaczniecie czytać jakikolwiek tekst, warto poszukać go w zakładkach. Często tłumaczenia są kontynuowane przeze mnie po kimś innym - w takich wypadkach podaję tylko linki do pierwszych rozdziałów, więc warto zerknąć, czy dane opowiadanie nie jest czasem już zaczęte gdzie indziej. Dzięki temu nie dojdzie do nieporozumień i niepotrzebnych pytań, typu: "A gdzie znajdę pierwsze rozdziały?" Wszystko jest na blogu, wystarczy poczytać ;)
Po drugie, nowych czytelników bardzo proszę o zerknięcie do zakładki "Zacznij tutaj" :) To również wiele ułatwi :D
Życzę wam miłego czytania i liczę, że opowiadania przypadną wam do gustu.
Ginger

wtorek, 20 lutego 2018

21PTW - Odpowiedzialność



Autor: HP Slash Luv
Oryginał: Responsibility
Zgoda: jest
Rating: +15
Pairing: Wolfstar
Ilość części: 21/50
Opis: AU. Syriusz nie potrafi patrzeć na Harry’ego w ślad za tragedią.


Syriusz patrzył beznamiętnie, jak Peter zostaje zesłany do Azkabanu. Szczur wykrzykiwał przeprosiny. Wyjaśniał głośno, że był przerażony i nie wiedział, co innego zrobić.
Powiedzieć nie. To powinieneś był zrobić, pomyślał Syriusz, ale pierwszy raz, zachował myśli dla siebie.
Remus stał za nim z płaczącym Harrym w ramionach. Syriusz nie mógł nawet spojrzeć na Harry’ego, bo wizja niewidzących oczu Lily i Jamesa była wciąż świeża w jego umyśle. Harry był zbyt idealnym połączeniem ich dwojga i zbyt trudno było patrzeć na dziecko.
Na szczęście, Remus wydawał się rozumieć to i nie naciskał, by Syriusz wziął Harry’ego.
^^^
Milczeli, a gdy aurorzy powiedzieli, że mogą odejść, skierowali się do domu, do którego razem się przeprowadzili.
Remus wszedł do środka i położył Harry’ego w sypialni, którą przygotowali, tylko na okazje, gdy Harry zostawał ze swoim ojcem chrzestnym. Nigdy nie sądzili, że zostanie tam na stałe.
Syriusz był w ich sypialni, rozbierając się, gdy wszedł Remus.
- Wiesz, dziękuję Merlinowi, że James i Lily myśleli do przodu i umieścili w testamencie fakt, że Peter był Strażnikiem Tajemnicy. Drżę na samą myśl, co by się stało, gdyby nie było sposobu, aby udowodnić, że nastąpiła zamiana. Zamiast niego mogłeś ty trafić do Azkabanu.
Syriusz skinął głową.
Remus przełknął ślinę. Zabrzmiało to tak głośno, że Syriusz usłyszał to z drugiego końca pokoju.
- Chcesz porozmawiać? – zapytał z wahaniem.
- Nie, nie chcę. Chcę tylko spać – odpowiedział Syriusz.
Remus nie odpowiedział, a Syriusz skulił się na łóżku, kładąc na plecach. Kiedy Remus ułożył się obok niego, Syriusz odwrócił się na bok, odwracając się od kochanka. Usłyszał ostry wdech i choć Syriusz czuł poczucie winy, krzywdząc Remusa – w końcu to nie wina Remusa – Syriusz nie chciał stawać z nim twarzą w twarz.
^^^
W miarę upływu dni, wszystko stawało się lepsze. Mimo to, Syriusz wciąż nie umiał patrzeć na Harry’ego, nie mówiąc o byciu z nim w jednym pokoju.
A kiedy Harry budził się w środku nocy, krzycząc, Syriusz ignorował to. Nawet gdy krzyczał za jego „Lapą”, to Remus szedł po dziecko.
Nie był pewny, jak długo by to trwało, gdyby Remus nie zdecydował, że ma tego dość.
- Wystarczy! – warknął Remus pewnej nocy. Wmaszerował do sypialni z Harrym w ramionach. Syriusz odwrócił wzrok.
- Nie, nie odwracaj wzroku. To jest Harry. Twój chrześniak. Syn Lily i Jamesa. Za niego umarli. Żeby go ochronić. Obiecałeś, że zaopiekujesz się Harrym, jeśli coś im się stanie. Jak dotychczas nie dotrzymałeś tej obietnicy. Spójrz na Harry’ego. Potrzymaj go. Kochaj go. Stracił rodziców. Nie pozwól mu stracić również ojca chrzestnego.
Syriusz przełknął ślinę. I po raz pierwszy od tamtej okropnej nocy, w końcu spojrzał w mokre, szmaragdowe oczy Harry’ego. Dziecko wyciągnęło rączki i krzyknęło:
- Lapa.
Coś w sercu Syriusza złagodniało i ostrożnie wziął chrześniaka w ramiona, wdychając jego zapach, gdy Harry z zadowoleniem oparł główkę o pierś Syriusza.
Remus obserwował ich z usatysfakcjonowanym uśmiechem.
Syriusz odwrócił wzrok od Harry’ego, by spojrzeć na kochanka.
- Przepraszam.
Nie był do końca pewny, za co przepraszał. Za bycie na dystans? Zmuszanie Remusa do samotnej opieki nad Harrym? Pozostawianie Remusa w samotnej żałobie? Może za wszystko.
Jak zawsze, Remus wydawał się rozumieć, nawet jeśli Syriusz nie rozumiał.
- Wszystko w porządku. Masz prawo do odrobiny czasu dla siebie, ale teraz też masz dużą odpowiedzialność. Harry cię potrzebuje. Ja cię potrzebuję.
Oddech Syriusza utknął w jego gardle na widok silnych emocji w bursztynowych oczach Remusa.
- Też cię potrzebuję – wyszeptał.
- Nigdzie się nie wybieram – obiecał Remus.
Syriusz spojrzał z powrotem na Harry’ego i ze smutnym uśmiechem zorientował się, że dziecko zasnęło. Nie miał pojęcia, jak w dwójkę wychowają dziecko, ale nie mieli wyboru. Jednak coś wymyślą. Razem.

1 komentarz:

  1. Hejeczka,
    wspaniale, tak jakie szczęście że w testamencie została umieszczona informacja kto jest strażnikiem tajemnicy... naprawdę wspaniale dobrze że Remus w końcu nie wytrzymał i zmusił Syriusza aby też zaopiekował się Harrym...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń