Ważne

Zanim zaczniecie czytać jakikolwiek tekst, warto poszukać go w zakładkach. Często tłumaczenia są kontynuowane przeze mnie po kimś innym - w takich wypadkach podaję tylko linki do pierwszych rozdziałów, więc warto zerknąć, czy dane opowiadanie nie jest czasem już zaczęte gdzie indziej. Dzięki temu nie dojdzie do nieporozumień i niepotrzebnych pytań, typu: "A gdzie znajdę pierwsze rozdziały?" Wszystko jest na blogu, wystarczy poczytać ;)
Po drugie, nowych czytelników bardzo proszę o zerknięcie do zakładki "Zacznij tutaj" :) To również wiele ułatwi :D
Życzę wam miłego czytania i liczę, że opowiadania przypadną wam do gustu.
Ginger

niedziela, 25 lutego 2018

25PTW - Możliwości



Autor: HP Slash Luv
Oryginał: Options
Zgoda: jest
Rating: +15
Pairing: Wolfstar
Ilość części: 25/50         
Opis: Remus ma dość.

Remus potrząsnął głową.
- Syriusz, co robisz?
Syriusz spojrzał na niego przez ramię.
- Nic.
- Dokładnie.
Syriusz wyprostował się ze swojej pochylonej pozycji.
- Masz jakiś problem?
Remus modlił się do jakiejś wyższej istoty o cierpliwość. Musiał po prostu pamiętać, że kocha Syriusza.
- Łapo, wojna skończyła się niemal pół roku temu.
- Wiem – odpowiedział Syriusz, nie rozumiejąc.
Remus wziął głęboki oddech, starając się odsunąć negatywne emocje.
- I nic nie zrobiłeś od tego czasu. Nie pracowałeś. Nawet nie starałeś się znaleźć pracy. Wiem, że zaoferowali ci twoją starą posadę aurora, ale wiem też, że odmówiłeś.
Syriusz oderwał wzrok od wilkołaka.
- Bo nie chcę pracować. Kogo to obchodzi? Mam tyle pieniędzy na życie, że nie muszę pracować.
- Więc co zamierzasz robić? Siedzieć całymi dniami i nie robić nic przez resztę życia? To marnowanie go.
- Walczyłem w wojnie. Dlaczego miałbym pracować?
- Żeby mieć poczucie celu! Żeby mieć co robić! Żeby się nie nudzić!
- Jak wiele lat ty przeżyłeś bez pracy? – odparował Syriusz.
Oczy Remusa zwęziły się.
- Przepraszam?
Syriusz wstał, zdając sobie sprawę, że przekroczył granicę.
- Poczekaj. To nie miało zabrzmieć…
- Próbowałem pracować – przerwał mu Remus. – Nikt nie chciał na pracownika wilkołaka, ponieważ wszyscy jesteśmy tylko niebezpiecznymi, bezmyślnymi bestiami.
Syriusz przełknął ciężko.
- Remus, nie powinien był tego powiedzieć.
- Nie, nie powinieneś był. Syriusz, kocham cie, ale nie będę patrzył, jak marnujesz sobie życie. Bez względu na to, jak mocno cię kocham, nie będę patrzył, jak nie robisz nic, aż do śmierci. Odejdę, zanim zostanę narażony na to szczególne przedstawienie.
Syriusz obserwował, jak wychodzi z pokoju i usiadł. Wiedział, że powiedział Remusowi jedną z prawdopodobnie najgorszych rzeczy, ale wiedział też, że Remus mówił poważnie o odejściu.
Jednak co mógł zrobić?
Syriusz wstał, decydując, że chce odwiedzić starego przyjaciela. Szybko skierował się na hogwardzkie błonia i do zagrody niedaleko chatki Hagrida.
Obserwował Hardodzioba, a jego serce ogrzało się, gdy jego stary przyjaciel wydał z siebie radosny odgłos na widok przybycia Syriusza.
Jak się nauczył, pokłonił się majestatycznej bestii. Hardodziob szybko szturchnął go dziobem, a Syriusz delikatnie go po nim poklepał.
Tak szybko zaakceptował Hardodzioba. Oboje byli zbiegami. Potrzebowali siebie nawzajem, by przetrwać i zwierzak szybko stał się jego przyjacielem.
Syriusz zawsze miał rękę do magicznych zwierząt i widać to było po tym, jak szybko oswoił Hardodzioba.
Może to było coś. Może mógł pracować dla Ministerstwa z magicznymi stworzeniami. Nie zarobiłby wiele, ale nie potrzebował tego. I pomimo swojego lenistwa od końca wojny, pomyślał, że mógłby cieszyć się taką karierą.
Może powinien porozmawiać z kimś z Ministerstwa o możliwościach i o tym, co faktycznie dostępne było w tym konkretnym departamencie.


1 komentarz:

  1. Hejeczka,
    super, oj Syriusz przecholował ale chyba Remus to szanażyk aby Syriusz ruszył swoje szacowane cztery litery...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń